sobota, 24 sierpnia 2013

021 - Jeremy "so peaceful"

jeżeli lato ma jakiekolwiek uroki to np. to, że mozna gapić sie na księżyc w pełni o 4 rano
bez swetrów itp.

a jako soundtrack - proponuję taki myk:

piątek, 5 lipca 2013

poniedziałek, 17 czerwca 2013

018 - Terekke "pf pf pass"

Long Island trochę za szybko wyszarpało sobie status "labelu kultowego" 
(cokolwiek miałoby to znaczyć)
a ep Terekke sprzedało się w kilka godzin i szybko wróciło do obiegu
z nową napompowaną ceną - szkoda, bo kilkanaście lat temu tego typu brzmienia
interesowały jedynie wąskie grono szczerych pasjonatów.

koniec końców był repress, z lekka śmierdzący obłoczek się rozwiał 
i pozostały dwa urokliwie zardzewiałe numery, z których do mnie wyjątkowo przemiawia
strona b:

sobota, 8 czerwca 2013

017 - Fluxion "opaque"

fluxion od lat nie wydał niczego ciekawego, za każdym razem kiedy pojawia się nowy tytuł - słucham z nadzieją, że się obudzi, "wróci" i znowu "wszystkim pokaże" -póki co, na nic takiego się nie zanosi - ostatnim mini-zrywem był kawałek "inductance", który choć mocno osadzony w estetyce "software'owej" to jednak ma w sobie to coś*

niestety, poza tym jednym wyskokiem jest ..jałowo

jednak miał człowiek swój moment chwały na przełomie 98/99
i o ile większość swoich (dawnych) słuchaczy zdobył kawałkiem "atlos" (skądinąd świetnym)
o tyle mnie kupił numerem zamykającym VF1 - "opaque", który pozostaje najlepszą audio ilustracją
 letniej burzy jaką miałem przyjemność słyszeć.

 

016 - New American Orchestra "memories of green"

nie wiem
lubie Theo jako dj'a ale jako producent - sorry, dla mnie jest "po gościu"
rozumiem samplowanie, osadzanie archaicznych próbek w nowej estetyce itd itp
ale wykosić cały numer, pociąć na frazy, podłożyć stopę i traktować jako własny utwór?
po prostu: nie.

ale najbardziej w tym wszystkim wkurwia  mnie powszechna aprobata dla tego typu zagrań

masz w głowie muzykę - usiądź, zapisz - nie masz - to siedź i słuchaj aż zagra:

niedziela, 24 marca 2013